Children with HIV Musn’t Be Ostracized – ‘Gazeta Wyborcza’, Poland 14/01/2011
By Matthew Machowski
Outrageous! This article shows the apparent discrimination of HIV-infected children in Polish schools. According to this article some HIV positive children have been recently prohibited to partake in normal day-to-day schools activities, and instead offered private tuition at an additional cost to their parents.
What’s most appalling, however, is the scandalous first reaction of the Ombudsman for Children; a governmental body established to maintain an adequate level of legal protection of children in the society; that declared the aforementioned incident as “not in breach of current equal treatment legislation.”
This story is a clear example of Poland’s appalling human rights record, still far from any common European standards. Both the official legislation and the widely accepted societal norms in the country continue to constantly undermine the rights of minorities, the sick, those less physically, psychologically or cognitively able. Often, the equality of these persons is disregarded at both the societal and structural levels.
To make things worse, many basic civil rights and freedoms, which these persons should have a permanent access to (as this is in fact the case here in the UK and other Western EU states) – i.e. right to family life, right to equal treatment and employment, right to adequate education or right to freely express one’s sexuality – simply either do not exist, or their protection is often denied by the political parties and civil society groups.
I believe this situation requires a significant change in the perceptions present among the Polish society. But more importantly these appalling acts of injustice call for a greater governmental scrutiny and the government’s will to advance human and civil rights reforms. Without them Poland will remain nothing more than a ‘European-wanna-be’ country.
————————————————————
Natalia Waloch, Toruń 2011-01-14
Rzecznik praw dziecka wycofuje się z wcześniejszego stanowiska i mówi: Dzieci z HIV nie można wykluczać z normalnego życia
“Gazeta” opisała historię Elżbiety i Janusza Płócienniczaków z Torunia. Chcieli zapisać dzieci będące nosicielami wirusa HIV, którymi opiekują się jako rodzina zastępcza, na zajęcia edukacyjne. Prywatna Akademia Nauki w Toruniu zgodziła się dzieci przyjąć, ale odmówiła Damianowi (9 lat, zarażony), Patrycji (6 lat, zarażona) i ich siostrze Kamili (5 lat, zdrowa) uczestnictwa w lekcjach z rówieśnikami. Zaproponowała dużo droższe indywidualne. Uznała, że dzieci z HIV nie powinny przebywać ze zdrowymi. Akademia obawiała się, iż rodzice zabiorą dzieci z kursów, co narazi ją na straty. Pracownik Biura Rzecznika Praw Dziecka stwierdził, że postępowanie Akademii “nie nosi znamion dyskryminacji”.
Po publikacji “Gazety” zaprotestowali prawnicy. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wezwała rzecznika do wycofania się ze stanowiska. Krytycznie wypowiedziała się mecenas Karolina Kędziora z Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego: – W świetle obowiązującej od początku stycznia tzw. ustawy równościowej to nie jest dyskryminacja – mówiła Kędziora. – Nie ma w niej otwartego katalogu cech, ze względu na które nie wolno dyskryminować. Nasza koalicja ponad 30 organizacji pozarządowych sygnalizowała rządowi, że ustawa będzie niewystarczająca, że nie obejmuje wielu obszarów dyskryminacji i dyskryminowanych grup. Zareagowała na to Elżbieta Radziszewska, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Do “Gazety” minister napisała: “Wypowiedź pani mecenas jest niezgodna z prawdą. […] Ustawa, która weszła w życie z dniem 1 stycznia br., nie jest tzw. ustawą równościową, lecz ma jedynie charakter uzupełniający. […]”
Radziszewska podkreśla, że to, co się stało w Toruniu, było bezprawne: – Zakaz dyskryminacji w Polsce reguluje wiele ustaw, w tym m.in. ustawa o systemie oświaty, na podstawie której opisana w artykule sytuacja nie ma prawa zaistnieć.
Rzecznik praw dziecka Marek Michalak na swojej stronie opublikował oświadczenie: “Zapewniam, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich form dyskryminacji. […] Sytuacja dzieci zakażonych wirusem HIV – w tym uczestnictwo w zajęciach edukacyjnych, kulturalnych czy sportowych – jest obszarem, który wymaga szczególnej refleksji. W żadnym wypadku nie może być jednak powodem wykluczenia ich z normalnego, codziennego funkcjonowania. […] Jakiekolwiek dyskryminowanie dzieci z niepełnosprawnością oraz chorych – w tym zakażonych wirusem HIV – niewątpliwie jest naruszeniem art. 32 Konstytucji RP”.
– Cieszę się, że jest odzew na naszą historię. Wreszcie czuję, że nie jesteśmy sami – mówi Elżbieta Płócienniczak.